AUDREY – COSMIC CHIC Full of Stars
- Urodzona 30.10.2015
- Ojciec Hearthside Man of Mystery
- Matka Preeminen Line MORNING SKY
- Champion Polski
- Czarny tricolor
- HSF4, PRA, CEA – non affected, MDR1 +/-
- HD A/A, ED 0
- Zgryz pełny, nożycowy
- Ogon: długi
- Oczy: zdrowe, certyfikat ECVO 2020
Suka wymarzona, wybłagana i pod zamówienie – poznałam jej matkę na mojej pierwszej wystawie psów – tak jak nie jestem fanką merle tak Sky robi wrażenie. Przez trzy lata chodziłam za jej hodowcą, by w końcu przywitać tego szatana w domu – oczywiście po potwierdzeniu krycia stwierdziłam, że jeśli urodzi się czarna suka z ogonem to biorę i urodziło się pięciu chłopaków i ona jedna – czarna z ogonem, pod zamówienie. Los bywa przewrotny i miesiąc po jej przywiezieniu przepłakałam, bo nie była taka jak Gibson, ale nauczyłam się kochać to jej aussikowe szaleństwo.
Odra – po zarazie, nie po rzece, Audrey to oficjalne imię, którego nie słyszała od czasu wyrabiania paszportu. Odrusia to typowy przykład owczarka australijskiego – szybka, zwinna, wpatrzona w człwieka, bardzo elastyczna i chętna na wszelkie aktywności (lub na wspólne leżenie na kanapie). Mocna psychicznie, wygadana, wspaniale się szarpie, ale aportem gardzi. Na ringu wystawowym i agilitowym czuje się jak ryba w wodzie, po urodzeniu szczeniąt i odejściu Gibsona trochę się uspokoiła. Lubi inne psy, ale bardzo szanuje swoje granice i asertywnie daje znać, że zaglądanie jej pod spódnicę nie jest mile widziane. Suka dobra, choć szalona.
BRUXA – Felix Perpetua MISS FORTUNE
- Urodzona 07.10.2020
- Ojciec Saussurea CANDY BOY – Gibson
- Matka COSMIC CHIC Full of Stars – Audrey
- Czarny tricolor
- HSF4, PRA, CEA – non affected, MDR1 – +/- lub -/-
- Zgryz pełny, nożycowy
- Ogon: długi
- Oczy: zdrowe, certyfikat ECVO 2020
Dzikie dziecko, covidowy szczeniaczek, cud maszyna. Suka, która najbardziej ze wszystkich moich dotychczasowych psów, a wierzcie mi, psy są w moim życiu od początku, uczy mnie znaczenia słowa ambiwalencja – w jednej sekundzie kocham ją najbardziej na świecie, a wszedzie dookoła lata brokat, po chwili rozważam czy zrobić z niej dywan czy mufkę.
Bystra, szybka, zwinna, rozdarta jak koty w marcu, z cudownym naturalnym aportem i pięknym popędem łupu. Wierna kopia matki z zestawem zachowań ojca. W przyszłości może rally-o, może nosework, a może dywanik łazienkowy, ma rok i jeszcze nie wie kim będzie jak dorośnie, ale wiem, że jakiś czas jej to zajmie – nauczona doświadczeniami z jej matką i babką wiem, że suki z tej linii potrzebują dłuższej chwili by psychicznie okrzepnąć, ale z nadzieją patrzę w przyszłość, bo wiem, że warto poczekać.